PHONE PHOTOS I OCTOBER

00:29:00

Cześć kochani! Aj, stęskniłam się za tego typu wpisem! Wiem, że blog niestety świeci pustkami, ale cały czas jestem aktywna na Instagramie i właściwie codziennie publikuję tam jakieś zdjęcia. I wiem również, że jest już połowa listopada, a ja wrzucam wpis październikowy, ale mam nadzieję, że jakoś mi to wybaczycie. Ostatnio czas leci mi jak szalony. Dziś tradycyjnie, jak co miesiąc, wpadam z aktualizacją mojego życia, czyli z pewnością dobrze Wam znanym wpisem z serii Phone Photos. Jak już wcześniej wspominałam, ostatnio dość dużo dzieje się w moim życiu. Ale oczywiście nie narzekam na to, wręcz przeciwnie.. Cieszę się z zachodzących zmian, bo dzięki temu w końcu czuję, że nie stoję w miejscu. Przechodząc do zdjęć.. Nie jest ich niestety za dużo, bo przyznam szczerze, że ostatnimi czasy nie mam czasu (i głowy!) do tego. Poza tym pogoda też nie rozpieszcza, ale o tym pewnie możecie przekonać się sami. Okej, już bez przedłużania, przejdźmy do rzeczy :)

Przed imprezowy look :) Oj, była okazja do świętowania :) ♥
Lusówko! ♥ Już podczas pierwszej wizyty tam bardzo polubiłam to miejsce :) ♥
Kawka w towarzystwie dziewczyn z roku w uroczej kawiarni "Delicje" (Leszno) ♥
Już miesiąc studiów za mną i przyznam szczerze, że pomimo pierwszego wrażenia, jednak polubiłam się z filologią. Każdy z nas przecież doskonale wie, że początki są trudne i każdy z nas potrzebuje czasu, aby się za klimatyzować.. Poznać uczelnię, nawiązać kontakt z nowymi ludźmi i przyzwyczaić się. Ja na szczęście mam już ten etap za sobą i w końcu czuję, że robię coś co chcę i co przede wszystkim sprawia mi przyjemność. Ach, szczęśliwa i spełniona! ♥

Zrobiłam na szybko focie, żeby uwiecznić ten dzień, bo to rzadkość, kiedy można spotkać mnie w sukience haha :) Tak, wbrew pozorom, czasem lubię wyglądać jak dziewczyna :)
31 październik, Halloween - ajajaj, jeden z piękniejszych dni w tym roku! ♥
Jestem pewna, że każdy kierowca zna to uczucie.. Tak, w końcu! Po kilku miesiącach, dość długiej przerwie w trakcie kursu i prawie czterdziestu godzinach jazdy elką, dołączyłam w końcu do grona kierowców! I mówiąc szczerze, nie myślałam, że ten dzień nastąpi jeszcze w tym roku. Aż głupio się przyznać, ale prawko zaczęłam robić na początku marca, a już mamy listopad! W sumie sama dziwie się, że nie odpuściłam, choć z drugiej strony czuję dumę, bo przyznam, że miałam chwile zwątpienia. Ale przechodząc do meritum, jestem po prostu chodzącym dowodem na to, że cierpliwość i wytrwałość naprawdę popłaca i warto walczyć do końca :)  
PS Kościan, uważajcie na drogach!! 

W ciągu tego miesiąca zdążyłam też znienawidzić polskie koleje :)
Szanuje i podziwiam ludzi dojeżdżających dzień w dzień do pracy czy szkoły, naprawdę. Mówiąc szczerze, wcześniej w ogóle nie zwracałam na to uwagi, jednak dopiero wtedy kiedy sama tego doświadczyłam, zauważyłam ile czasu można stracić na dojazd w ciągu dnia. Hmm.. kiepska sprawa krótko mówiąc. Dzięki temu tym bardziej doceniam to, że mam teraz inną możliwość i nie muszę tłuc się codziennie pociągami ♥
Ale pocieszają mnie te piękne wschody słońca, które witają mnie każdego dnia, kiedy wychodzę z domu na uczelnię ♥

You Might Also Like

5 komentarze

  1. Fajny wpis :) Bycie kierowcą jest super! Gratulacje! :)


    www.nozi-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne, że dodałaś i nie zapomniałaś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej miło :) O moim internetowym dziecku nigdy nie zapomnę haha :)

      Usuń
  3. Świetne zdjęcia kochana 😃♥️

    OdpowiedzUsuń