Witajcie kochani! Ostatni post ze zdjęciami z telefonu pojawił się bodajże na przełomie listopada i grudnia, więc myślę, że najwyższy czas na małą aktualizację. Początek roku zaczął mi się bardzo dobrze. W końcu odcięłam przeszłość grubą kreską i rozpoczęłam zupełnie nowy rozdział w moim życiu. Odzyskałam telefon po miesięcznej rozłące. Pewnie niewielu z Was zauważyło ten chwilowy brak mojej obecności w Internecie. Od...
I znowu muszę się do tego przyznać! Ach jak ja tego nie lubię, kiedy blog przez tak długi czas świeci pustkami i nagle wbijam z jakimś postem.. Chociaż chyba sami zdążyliście przyzwyczaić się, że pojawiam się i znikam. Nie chcę robić z bloga wysypiska śmieci, czy jakiegoś zbioru byle jakich zdjęć, byle tylko posty pojawiały się regularnie, nawet jeśli nie mają w sobie...