OPEN'ER FESTIWAL 2017

21:37:00

Cześć kochani! Zdaje sobie sprawę z tego, że Open'er miał miejsce już dwa tygodnie temu, a ja dopiero dziś o tym wspominam, ale tak jak już Wam kiedyś pisałam, w ciągu tygodnia pracuję i niestety nie mam czasu wtedy na bloga. Zresztą mniejsza z tym.. Dzisiaj przychodzę z wpisem dotyczącym moich wrażeń i odczuć związanych z tym festiwalem i mam nadzieję, że taki post przypadnie Wam do gustu, i co więcej, komuś się przyda.


Po pierwsze muszę niestety wspomnieć o pogodzie, która zawiodła po całości, ponieważ przez całe dwa dni na festiwalu ciągle wiało i padał deszcz. Jak widzicie po naszych outfitach nie byłyśmy przygotowane na takie warunki i przyznam szczerze, nieźle zmarzłyśmy. Przynajmniej jest to nauczka na przyszłość, żeby uszykować strój na każdą pogodę!


Myślę, że na Open'erze mega klimat robią te wszystkie pobliskie strefy i foodtracki, w których zawsze znajdziesz coś innego. Wiadomo, że nie odwiedzisz wszystkiego, ale przynajmniej każdy znajdzie coś dla siebie! Kolejną rzeczą, która mnie zaskoczyła i oczywiście bardzo mi się spodobała, był szeroki wybór w zakresie gastronomii. Na terenie festiwalu można było spróbować chyba prawie wszystkiego! Zwyczajnych burgerów, pizzy czy frytek ale również kuchni tajskiej czy meksykańskiej! 


Jak dobrze wiecie, był to mój pierwszy pobyt na Open'erze, ale już zdążyłam zauważyć kilka wskazówek odnośnie ubioru. Po pierwsze tak jak wcześniej wspominałam, warto przygotować się na każde warunki pogodowe, ponieważ pogoda jest zmienna i przekonałam się o tym na własnej skórze. Po drugie, odradzam zabierać tam dużych plecaków i torebek z mnóstwem niepotrzebnych rzeczy, wiadomo jak jest w tłumie.. Ja postawiłam na moją ulubioną, małą torebkę ze Stradivariusa, w której miałam dosłownie zaledwie kilka najpotrzebniejszych rzeczy. 



Polecam każdemu chociaż raz pojechać tam i samemu to przeżyć! Tak jak sama przypuszczałam, klimat i ludzie tam są świetni! Po terenie lotniska kręciło się około 120 tysięcy ludzi, a ja ani razu nie zobaczyłam ani nie usłyszałam żadnej spiny czy bójki. 


Kolejna, główna sprawa o której powinnam napisać chyba na samym początku.. koncerty! Klimat, energia, ciary! W życiu nie byłam na tak super koncertach i w życiu nie słyszałam takich niesamowitych talentów! Nie ma bata, za rok znów tam jadę i po raz kolejny będzie Meksyyyk!!

Na zdjęciu TENT STAGE :)

To tyle na dziś kochani, dajcie znać co wy sądzicie o Open'erze w komentarzach. Wiem, że posty pojawiają się ostatnio bardzo rzadko, ale robię wszystko co w mojej mocy, aby to zmienić. Trzymajcie się ciepło i do napisania, buziaki!

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Coś kiedyś obiło mi się o uszy o tym festiwalu, ale nigdy na nim nie byłem, gratulację super wypadu.

    OdpowiedzUsuń