OPEN'ER 2018
15:37:00
Cześć kochani! Jak wiecie, jakiś czas temu wróciłam z opka i tak jak zapowiadałam, wracam z festiwalową tematyką również na bloga! Bardzo cieszę się, że i w tym roku udało się pojechać na Opener'a, ponieważ tegoroczny line-up mega przypadł mi do gustu. W tym wpisie chciałabym podzielić się z Wami moimi odczuciami i wrażeniami dotyczącymi festiwalu. Okej.. bez przedłużania, jedźmy z tematem ☺
Tegoroczny opek trwał w terminie 4-7 lipca i wybrałam się na niego z moimi znajomymi. Odbywał się tam gdzie zawsze, czyli na lotnisku w Gdynii. My przez cały czas trwania festiwalu spaliśmy jednak w Sopocie, więc każdego dnia musieliśmy jechać pociągiem, a następnie openerowym autobusem, żeby dostać się na Kosakowo. Trzeba przyznać, że było to uciążliwe, dlatego polecam wybrać jednak nocleg bezpośrednio w Gdynii. Warto pomyśleć o tym wcześniej, żeby potem niepotrzebnie się tym denerwować i stresować o powrót. Same koncerty męczą, a co dopiero jeszcze transport w towarzystwie tłumu ludzi ☺
W tym roku bardzo zaskoczyła mnie pogoda, ale oczywiście na plus! Codzienne temperatury sięgały co najmniej 25 stopni, przez co mogliśmy bawić się świetnie nie przejmując się niebem. Co więcej, zachody na Kosakowie tego lata to prawdziwa magia! Byłam totalnie zakochana! Szkoda, że zdjęcia tego nie oddają.
Przejdźmy do najważniejszej kwestii.. koncertów! Jak już wspominałam, byłam bardzo zadowolona z tegorocznego line'upu. Najbardziej podobał mi się koncert Arctic Monkeys, o którym marzyłam już od dobrych kilku lat. Uwielbiam ich muzykę i wyczekiwałam tego wieczoru już od początku roku, kiedy dowiedziałam się o ich pobycie w Polsce. Do teraz przesłuchuje filmiki z koncertu i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie okazja aby usłyszeć ich na żywo. ♥
Bardzo podobał mi się też koncert zespołu Years&Years, Gorillaz i Migos. Bruno też dał czadu! Mistrzowskie choreografie, niespodziewane wybuchy, no i sam Mars stworzyły super widowisko. MO, Taconafide, Post Malone czy Dawid Podsiadło też super grali!
Tegoroczny opek trwał w terminie 4-7 lipca i wybrałam się na niego z moimi znajomymi. Odbywał się tam gdzie zawsze, czyli na lotnisku w Gdynii. My przez cały czas trwania festiwalu spaliśmy jednak w Sopocie, więc każdego dnia musieliśmy jechać pociągiem, a następnie openerowym autobusem, żeby dostać się na Kosakowo. Trzeba przyznać, że było to uciążliwe, dlatego polecam wybrać jednak nocleg bezpośrednio w Gdynii. Warto pomyśleć o tym wcześniej, żeby potem niepotrzebnie się tym denerwować i stresować o powrót. Same koncerty męczą, a co dopiero jeszcze transport w towarzystwie tłumu ludzi ☺
W tym roku bardzo zaskoczyła mnie pogoda, ale oczywiście na plus! Codzienne temperatury sięgały co najmniej 25 stopni, przez co mogliśmy bawić się świetnie nie przejmując się niebem. Co więcej, zachody na Kosakowie tego lata to prawdziwa magia! Byłam totalnie zakochana! Szkoda, że zdjęcia tego nie oddają.
Przejdźmy do najważniejszej kwestii.. koncertów! Jak już wspominałam, byłam bardzo zadowolona z tegorocznego line'upu. Najbardziej podobał mi się koncert Arctic Monkeys, o którym marzyłam już od dobrych kilku lat. Uwielbiam ich muzykę i wyczekiwałam tego wieczoru już od początku roku, kiedy dowiedziałam się o ich pobycie w Polsce. Do teraz przesłuchuje filmiki z koncertu i mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie okazja aby usłyszeć ich na żywo. ♥
Bardzo podobał mi się też koncert zespołu Years&Years, Gorillaz i Migos. Bruno też dał czadu! Mistrzowskie choreografie, niespodziewane wybuchy, no i sam Mars stworzyły super widowisko. MO, Taconafide, Post Malone czy Dawid Podsiadło też super grali!
W tym roku było też dużo nowych stoisk. Chodzi mi między innymi o Fashion Stage, strefę Batiste czy instax. Na terenie lotniska nie znalazłam nigdzie mojej ulubionej- strefy Bacardi (Casa Musica), w której bawiłam się rok temu, a szkoda! Na zdjęciu wyżej akurat strefa Tymbark'a ☺
To wszystko na dziś. Trzymajcie się cieplutko i do napisania, buziaki! ☺
2 komentarze
jakoś nigdy jeszcze się nie wybrałam na openera i podejrzewam, że już mi się to nie przydarzy. ;) ale klimat na pewno musi być niesamowity, już patrząc po samych zdjęciach. :) a zachody cudne!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.
https://poprostumadusia.blogspot.com/
Bardzo bym chciała pojechać na openera, mam nadzieję że za rok się uda:)
OdpowiedzUsuń