Wczoraj miałam okazję robić zdjęcia mojej dobrej koleżance Martynie. Dałyśmy radę pomimo niskiej temperatury i wiatru, także brawa należą się przede wszystkim modelce. Nie będę się niepotrzebnie rozpisywać, więc zostawiam Was z efektami tej sesji i mam nadzieję, że zdjęcia się spodobają.
Instagram Martyny- click
Aż nie chce się wierzyć, jak szybko leci czas! Przecież tak niedawno byliśmy jeszcze dzieciakami w gimnazjum, a tu mój mały chłopiec staje się mężczyzną. Muszę przyznać, że bardzo się zmienił odkąd się znamy, ale oczywiście na plus. W sumie oboje dojrzeliśmy. Poznaliśmy swoje wszystkie wady i zalety i choć czasami łatwo nie było, zaakceptowaliśmy siebie takimi jakimi jesteśmy. I jestem dumna z tego, co zbudowaliśmy. Dziś nie będę się za dużo rozpisywać, ale chciałabym pokazać Wam co nieco z Jego imprezy urodzinowej, która odbyła się w sobotę, bo będzie to na pewno ważna pamiątka tego wieczoru. Zostawiam Was ze zdjęciami i moimi krótkimi komentarzami.
Jak sami widzicie, imprezowego klimatu nie zabrakło i wszyscy bawili się doskonale przy każdej piosence, nawet dziadkowie! Podobnie jak nasi znajomi byłam pod wrażeniem ich pozytywnej energii i przebojowości, ponieważ będąc na innych osiemnastkach rodzina solenizanta/ki kończyła imprezę grubo przed dwunastą. U Janka było wręcz przeciwnie.
Pewnie nie zwróciliście na to uwagi, ale myślę, że czarno-biały efekt nadaje tym zdjęciom takiego starego klimatu. Nie wiem jak Wam, ale mi mega się to podoba!
Zdrowie solenizanta! Sto lat Kochanie ♥
Ten wpis przygotowywałam dość długo, domyślacie się pewnie z jakiego powodu- oczywiście czasu wykonania ozdób. Poprzedni post tego typu cieszył się dość dużym zainteresowaniem, jak na bloga, , więc dziś znów przychodzę z tematyką dekoracji. Tym razem postanowiłam zrobić coś sama, chociaż nigdy nic takiego nie tworzyłam, więc proszę bądźcie wyrozumiali. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym się tym z wami nie podzieliła.. jednak sama lubię oglądać tego typu filmiki czy posty i czerpać inspirację od innych. Liczę na to, że wam się spodoba! Dobra, lecimy z pierwszą propozycją!
1. CANDLES I ŚWIECZKI
Do wykonania mojego pierwszego pomysłu, jakim są świeczki, potrzebujecie przede wszystkim tych małych jogurcików. Wybrałam je, ponieważ są szklane, przez co ładnie się prezentują, no i nie ukrywajmy.. są urocze. Możecie kupić je w każdej Biedronce, a ich koszt to coś około 3 złotych.
Po umyciu i osuszeniu buteleczek przyklejacie na ich zewnętrzną stronę dowolnie wycięte kształty, następnie spryskujecie sprayem. Ja wybrałam kolor biały, ponieważ jestem zakochana w białych dodatkach.
UWAGA! Pamiętajcie aby dobrze wstrząsnąć i wymieszać farbę przed użyciem. Nie popełniajcie mojego błędu i zróbcie cieńsze warstwy, psikajcie sprayem z wyczuciem, aby farba mogła spokojnie wyschnąć i nie spływała (bo wtedy powstaną wam zacieki). Na koniec udekorujcie świeczuszki w jaki chcecie sposób, pomysłów jest masa. Możecie przykleić wstążki, kokardki albo przyczepić koraliki czy posypać dodatkowo brokatem, wybór macie szeroki.
2. FRAMES I RAMKI
Kolejnym pomysłem jest odnowienie starych kolorowych ramek. Zdaję sobie sprawę z tego, że ta propozycja nie jest jakoś super wymyślna, jednak niekiedy zapominamy o tym, że w prosty sposób możemy nadać naszym starym przedmiotom nowego życia. Ja pomalowałam moje kolorowe rameczki na biało i wydrukowałam obrazki (hasła motywacyjne/życiowe) z mojego tumblr'a, na którego oczywiście was zapraszam! Jeśli chcecie możecie również zaznaczyć na ramkach jakieś wzory np. kółka czy paski, i też wyjdzie fajny efekt.
Myślę, że fajnym pomysłem są też wydrukowane zdjęcia w różnych rozmiarach ramek. Jeśli ma ktoś zdolności plastyczne i umie pięknie rysować czy malować, może również zawiesić na ścianie swoje prace. Co kto woli, pomysłów jest masa.
Myślę, że fajnym pomysłem są też wydrukowane zdjęcia w różnych rozmiarach ramek. Jeśli ma ktoś zdolności plastyczne i umie pięknie rysować czy malować, może również zawiesić na ścianie swoje prace. Co kto woli, pomysłów jest masa.
3. WORDS I SŁOWA
Z pewnością widzieliście w sklepach typu IKEA czy JYSK pojedyncze, drewniane literki tworzące napisy LOVE, HOPE, HOME itd. Wpadłam na pomysł, że przecież można takie cudeńka zrobić samemu w domu. Wiadomo oczywiście, że lepiej iść na łatwiznę i kupić, jednak ja postanowiłam zrobić to sama. Najpierw odmierzyłam odpowiednie długości i szerokości liter, aby mieć pewność, że będą równe. Następnie wycięłam je z kartonu i przykleiłam trochę waty (żeby były mięciutkie). Na koniec obszyłam każdą z nich innym materiałem i bang! Literki gotowe! Moje materiały pochodziły głównie ze starych, nienoszonych koszulek i w końcu na coś mi się przydały.